To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Problemy - Akceptacja swojego ciała

Anonymous - 2011-11-28, 00:21
Temat postu: Akceptacja swojego ciała
Wiem, że dużo osób ma ten problem...
Ze mną jest tak, że chciałabym ubrać kusą sukienkę bez ramiączek i z dużym dekoldem, ale nie mogę.
Urodziłam się z wadą, a mianowicie nie rozwinął się u mnie mięsień piersiowy większy (jak ktoś nie wie może spr. na wikipedii) i przez to mam jedną pierś mniejszą. Różnica jest bardzo widoczna...
Na co dzień jestem pewna siebie i wyzwolona. Chciałabym być seksowna, bo taka się czuję, ale nie potrafię!
A od czasu pojawienia się u mnie "blizn" mam z tym jeszcze większy problem.

meme - 2011-11-28, 10:55

Mercy napisał/a:



Ja czasem czuję się seksowna a czasem gruba jak wieloryb. :D

Mam dokładnie to samo. Dziwnym trafem jest to bardzo uzależnione od tego, czy patrzy na mnie mój Luby czy nie :P

Przeważnie jednak, niestety, nie mogę na siebie patrzeć w lustrze. Nie lubię swoich uszu, cery, włosów, jasnych rzęs. Ogólnie nie podoba mi się mój typ urody. Nie lubię swojego brzucha, piersi, swoich nóg, zwłaszcza ud, pupy i zbyt małych stóp. W sumie mogłabym tak wymieniać. Nie lubię także swoich niedookreslonych kolorystycznie oczu, po prostu. Chciałabym mieć większe dłonie..

Nie lubię swojego ciała, ale staram się o nie dbać, na ile mogę to poprawiać, etc. Ubieram się w to, w czym się czuję dobrze. Jestem niska, więc noszę wysokie szpilki, do tego dopasować idzie sporo ubrań, nigdy nie zakładam takich rzeczy, w których nie czuję się dobrze. Jeśli chodzi o makijaż, to jest to samo. I jakoś jest, poprawia mi humor zadbanie trochę o siebie, poza tym zdarza mi się słyszeć komplementy, więc jest jakaś opozycja wobec mojego stosunku do własnego ciała.

Anonymous - 2011-11-28, 15:43

Mercy, no wiesz nosze wkładke ale to i tak nie to samo :)

a co do ho, to uważam że nie masz się co wstydzić małych stóp czy dłoni.
Jesteś drobna i delikatna. A wiem że wiekszość facetów woli drobne niskie dziewczyny od wysokich, bo one (ale tylko w niektórych przypadkach) sprawiają wrazenie wyrachownych. Ja jestem dumna z moich drobnychh dłoni, a jeżeli tak ci to przeszkada to możesz zapuścić długie paznokcie ;)

Cirilla - 2011-11-28, 19:26

Ja nienawidzę swojego ciała. Nienawidzę.
Nie mogę patrzeć się na swój ryj, uda, brzuch, nogi.
Jestem gruba i podobna z wyglądu do matki. Nienawidzę tego. Niecierpię.
Nie wiem jak ktoś może mówić że nie jestem gruba.

Anonymous - 2011-11-28, 19:55

nie lubię siebie głównie za blizny, którymi parę lat temu raczyłam się "ozdobić". :roll: miewam też okresy, kiedy nie mogę patrzeć na swoje odbicie w lustrze, a także takie, że najchętniej nie ubierałabym się w ogóle i hasała nago po ulicy. częściej jednak pogrążona jestem w tym pierwszym.

Cicha_96 napisał/a:
A wiem że wiekszość facetów woli drobne niskie dziewczyny od wysokich, bo one (ale tylko w niektórych przypadkach) sprawiają wrazenie wyrachownych.

:shock: no nie.

Anonymous - 2011-11-28, 19:57

ogólnie rzecz ujmując nie patrzę prawie w lustro, nie mogę na siebie patrzeć, nie akceptuję siebie wcale.
Cirilla - 2011-11-28, 20:27

Aśka mam to samo.
Jeszcze matka mi każe chodzić na basen.
NEVER..
nie pozwolę żeby mnie ktoś zobaczył w kostiumie kąpielowym i moje blizny..
Nie zniosę drwin..

Anonymous - 2011-11-28, 20:37

Cicha, a myślałaś o tym, żeby zamówić sobie biustonosz na miarę z wkładkami korygującymi asymetrię? I z tego co pamiętam, to Ewa Michalak też ma takie w ofercie, ale pewna nie jestem.

A jeśli o mnie chodzi, to ja tam generalnie siebie lubię. Wyglądam obiektywnie gorzej niż przed przytyciem (przytyłam sporo, z wychudzenia do środka normy w BMI), ale w ogóle mi to nie przeszkadza. W zasadzie nawet nie jestem ładna, po prostu dobrze czuję się ze sobą, lubię swoje towarzystwo. I żadne blizny mi nie przeszkadzają.
Mam gorsze okresy, że chciałabym podrapać sobie twarz paznokciami i nie mogę spojrzeć na siebie w lustrze. Z tym, że ostatnio te dobre chwile zdecydowanie przeważają. :>

Anonymous - 2011-11-28, 21:25

tak samo nienawidzę swojego ciała ale dobrze że są tatuaże czy inne formy zmiany mojej fizyczności to pozwala mi jakoś walczyć samym z sobą ale i tak to jest przegrana walka zawsze jak coś zmienię z wyglądu pojawia się coś nowego
Aya - 2011-11-29, 00:04

Ogólnie rzecz biorąc to nie lubię swojego ciała. Nie podoba mi się to, że jestem taka chuda, że jem tylko wtedy kiedy muszę, że nie mam żadnych krągłości... Nienawidzę tego, że nie mam praktycznie piersi, jestem płaska jak deska.
Jedyne co mi się w miarę podoba we mnie to usta. Są ładne, pełne i nawet bez malowania są ładne.
Każdy komplement na temat mojego ciała traktuję jako drwinę... Choć ostatnio próbuję to zmienić, bo wiem, że moi najbliżsi nie chcą mi przez to sprawić przykrości.

Anonymous - 2011-12-14, 22:54

Aya, A ja mam na odwrót...za duży biust i biodra.Nienawidze tego, bo mam wrażenie, że inni ludzie traktuję mnie jak jakiś kawał mięsa i nie widzą nic więcej
RachelSolando - 2011-12-29, 20:01

Aya napisał/a:
Każdy komplement na temat mojego ciała traktuję jako drwinę... Choć ostatnio próbuję to zmienić, bo wiem, że moi najbliżsi nie chcą mi przez to sprawić przykrości.


O, o! Mam dokładnie to samo! Nie wierzę w komplementy. Może to dlatego, że praktycznie wszystkie słysze od rodziny, a powszechnie wiadomo, że rodzina zawsze będzie Ci tak godoć.

Ja kompletnie nie akceptuję swojego ciała. Nienawidzę mojej kwadratowej szczęki, całej twarzy, nóg, rąk.... Czuje się gruba jak hipopotam. A i tak żrę ile wlezie (a to inna historia). Tez bardzo chciałabym czuć się sexy, a wiem, że jak się kobieta tak czuje, to niewazne jak wygląda, tak jest, bo działa to na otoczenie. Nie moge, nie umiem się tak czuć. Plus mam duży biust-raz, że wiele ubrań jest na mnie za małych, dwa-mam wrażenie, że chłopy zwracają uwagę tylko na cycki.

megi-s - 2011-12-29, 20:17

Ja też nie akceptuję swojego ciała. Na dodatek nawet rodzina mi dosrywa, łącznie z moim facetem, że jestem coraz grubsza. A ja się k***a obżeram a potem żałuję.
Anonymous - 2011-12-29, 21:04

Ja też należę do osób, które nienawidzą swojego ciała w ogóle całej siebie nie akceptuję. Strasznie to utrudnia życie taka niska samoocena, bo powoduje że czuje się nikim kims gorszym od innych :(
Cirilla - 2011-12-29, 23:41

Malwina, z ust mi to wyjęłaś.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group